Quantcast
Channel: W obronie Wiary i Tradycji Katolickiej
Viewing all articles
Browse latest Browse all 5206

Zapraszamy do miesięcznego nabożeństwa ku czci NMP z Luizą Piccarretą – dzień 28

$
0
0

 Medytacje ze Służebnicą Bożą Luizą Piccarretą wg
„Dziewica Maryja w Królestwie Woli Bożej”

Modlitwa do Niebieskiej Królowej
na ka
żdy dzień miesiąca maja

Niepokalana Królowo, moja Niebieska Matko, przychodzę na Twoje matczyne kolana, aby się wtulić w Twoje ramiona jako Twoja ukochana córka i aby prosić Cię z najgorętszym westchnieniem – w tym miesiącu poświęconym Tobie – o największą z łask: ażebyś mi dozwoliła żyć w Królestwie Woli Bożej. Święta Mamo, Ty, która jesteś Królową tego Królestwa, pozwól mi żyć w Nim jako Twoja córka, ażeby Ono już więcej nie było bezludnym, ale zamieszkałym przez Twoje dzieci. Dlatego też Wszechwładna Królowo, ja powierzam się Tobie, abyś mogła pokierować moimi krokami do Królestwa Woli Bożej, a trzymając mnie mocno za rękę, pokierujesz całą moją istotę ku nieskończonemu życiu w Woli Bożej. Będziesz moją Mamą, i Tobie jako mojej Mamie, zawierzam moją wolę, abyś mogła wymienić ją na Wolę Bożą i tym sposobem będę mogła być pewna, że nie opuszczę Jej Królestwa. Dlatego też proszę Cię, oświeć mnie, abym mogła zrozumieć, co to znaczy Wola Boga.

Zdrowaś Maryjo…

Ofiara miesiąca: Rano, w południe i wieczorem (to znaczy trzy razy w ciągu dnia) przyjść na kolana naszej Niebieskiej Mamy i powiedzieć do Niej: „Moja Mamo, kocham Cię, i Ty kochaj mnie też i daj łyk Woli Bożej mojej duszy. Daj mi swoje błogosławieństwo, ażebym wykonywała wszystkie moje czynności pod Twoim matczynym spojrzeniem.”

Dzień dwudziesty ósmy
Królowa Nieba w Królestwie Woli Bożej.
Otchłań, oczekiwanie, zwycięstwo nad śmiercią,
Zmartwychwstanie

Dusza do swojej Królowej Matki:
Bólem przeszyta Mamo, twoja mała córka, wiedząc, że jesteś sama, bez ukochanego Dobra, Jezusa, chce przytulić się do Ciebie, aby Ci dotrzymać towarzystwa w Twoim gorzkim osamotnieniu. Bez Jezusa wszystko przemienia się dla Ciebie w ból. Pamięć o Jego okrutnych cierpieniach, słodki dźwięk Jego głosu, który stale rozbrzmiewa w Twoich uszach, urocze spojrzenie Twojego drogiego Jezusa, raz słodkie, raz smutne, innym razem opuchnięte od łez, ale zawsze oczarowujące Twoje matczyne Serce, tego wszystkiego już więcej nie mieć, jest jak ostry miecz, który przebija Twoje bolejące Serce, raz po razie. Opuszczona Mamo, twoja droga córka chce przy każdym Twoim bólu przynieść Ci pocieszenie i współczucie. A właściwie to chciałabym być Jezusem, aby dać Ci całą miłość, całe pocieszenie, całą ulgę i całe współczucie, jakie sam Jezus by Ci przyniósł w tym Twoim stanie gorzkiego osamotnienia. Ukochany Jezus oddał mnie Tobie jako Twoją córkę, dlatego włóż mnie na Jego miejsce w swoje matczyne Serce, a ja będę cała dla mojej Mamy. Osuszę Twoje łzy i będę stale dotrzymywać Ci towarzystwa.

Lekcja osamotnionej Matki i Królowej:
Najdroższa córko, dziękuję za twoje towarzystwo, ale jeśli chcesz, aby było ono miłym i drogim dla Mnie, aby przyniosło ulgę mojemu przebitemu Sercu, chcę znaleźć w tobie Wolę Bożą, działającą i dominującą oraz żebyś nie poddała nawet jednego oddechu życia swojej własnej woli. Wtedy tak, zamienię cię na mojego Syna Jezusa, ponieważ gdy Jego Wola będzie przebywała w tobie, to w Niej będę mogła poczuć Jezusa w twoim sercu. I och, jak bardzo będę szczęśliwą, znajdując w tobie pierwszy owoc Jego bólu i Jego śmierci. Gdy znajdę mojego ukochanego Jezusa w mojej córce, mój ból przemieni się w radość, a moje cierpienia w zdobycze.

A teraz, posłuchaj Mnie, córko moich boleści. Jak tylko mój drogi Syn wydał ostatnie tchnienie, zstąpił do otchłani jako triumfator przynoszący chwałę i szczęście do tego więzienia, gdzie przebywali wszyscy Patriarchowie i Prorocy, pierwszy ojciec Adam, drogi Święty Józef, moi święci rodzice i wszyscy ci, którzy uzyskali zbawienie w imię przewidywanych zasług przyszłego Zbawiciela. Ja byłam nierozłączną z moim Synem i nawet śmierć nie mogła Mi go odebrać. Dlatego też w porywie mojego bólu podążałam za Nim do otchłani i byłam świadkiem radości i wdzięczności, jakie ten ogromny tłum ludzi okazywał mojemu Synowi, który cierpiał tak bardzo i którego pierwszy krok był w ich kierunku, aby uczynić ich szczęśliwymi i zabrać ich ze Sobą do niebieskiej Chwały. Tak więc gdy umarł, rozpoczęły się zdobycze i chwała dla Jezusa oraz dla tych wszystkich, którzy Go kochali. Jest to, droga córko, symbolem tego, że gdy stworzenie pozwoli umrzeć swojej woli przez zjednoczenie z Wolą Bożą, rozpoczynają się zdobycze według Bożego porządku oraz chwała i radość nawet pośród największych cierpień. I tak, jakkolwiek oczy mojej duszy podążały za moim Synem i nigdy nie straciłam Go z oczu, to jednak tak gorąco pragnęłam Go widzieć Zmartwychwstałego w ciągu tych trzech dni, gdy był w grobie, że powtarzałam w porywie miłości: „Powstań, moja Chwało! Powstań, moje Życie!” Moje pragnienia były płomienne, a moje westchnienia żarliwe do tego stopnia, że czułam się nimi trawiona. Otóż wśród tych pragnień widziałam, jak mój drogi Syn wyszedł triumfalnie z otchłani w towarzystwie tego tłumu ludzi i udał się do grobu. Był to poranek dnia trzeciego. I tak jak cała przyroda płakała po Nim, tak teraz radowała się i to do tego stopnia, że słońce przyśpieszyło swój bieg, aby być obecnym podczas Zmartwychwstania mojego Syna. Ale co za wspaniałość! Zanim zmartwychwstał, pokazał tej masie ludzi swoje Najświętsze Człowieczeństwo – zakrwawione, poranione, zniekształcone i do jakiego stanu zostało doprowadzone z miłości do nich i do wszystkich. Wszyscy byli poruszeni, podziwiali nadmiar miłości i cud Odkupienia.

A teraz, córko moja, och, jak bardzo chciałabym, żebyś była obecną w chwili Zmartwychwstania mojego Syna! Był cały majestatyczny. Z Jego Boskości zjednoczonej z Jego Duszą wypływały urocze morza światła i piękna, tak iż mogły wypełnić Niebo i ziemię. I jako zwycięzca, czyniąc użytek ze swojej mocy, rozkazał swemu umarłemu Człowieczeństwu przyjąć ponownie swoją Duszę i powstać zwycięsko i chwalebnie do nieśmiertelnego życia. Co za uroczysty akt! Mój ukochany Jezus, zwyciężając śmierć, powiedział: „Śmierci, już więcej nie będziesz śmiercią, ale życiem”. Tym aktem triumfu przyłożył pieczęć, że był Człowiekiem i Bogiem, a swoim Zmartwychwstaniem potwierdził swoją naukę, cuda, życie Sakramentów i całe życie Kościoła. I nie tylko to, odniósł również zwycięstwo nad ludzką wolą, osłabioną i niemal wygasłą w czynieniu prawdziwego dobra, aby pozwolić zatriumfować nad nią życiu tej Woli Bożej, która miała przynieść stworzeniu pełnię świętości i wszelkich dóbr. A w tym samym czasie, mocą swojego Zmartwychwstania, zasiał w ludzkie ciała ziarno zmartwychwstania do wiecznej chwały. Córko moja, Zmartwychwstanie mojego Syna zawiera w sobie wszystko, wyraża wszystko, potwierdza wszystko i jest najbardziej doniosłym aktem, jakiego dokonał z miłości do stworzeń.

A teraz, posłuchaj Mnie, moja córko, chcę mówić do ciebie jak Mama, która bardzo kocha swoją córkę. Chcę ci powiedzieć, co oznacza czynić Wolę Bożą i co oznacza w Niej   żyć,   a mój   Syn   i   Ja   jesteśmy   przykładem   dla   ciebie.   Nasze   życie   było   usłane cierpieniem, nędzą i upokorzeniami, aż do ujrzenia mojego ukochanego Syna zmarłym z bólu, ale we wszystkim rozpościerała się Wola Boża. Była Ona życiem naszego bólu i czuliśmy się zwycięzcami i zdobywcami, tak iż mogliśmy przemienić w życie nawet samą śmierć. I to do tego stopnia, że widząc wielkie dobro, dobrowolnie wydawaliśmy siebie na cierpienie, ponieważ gdy Wola Boża w Nas przebywała, nikt nie mógł Jej przezwyciężyć ani Nas przezwyciężyć. Cierpienie było w naszej mocy i przywoływaliśmy je jako pożywienie i triumf Odkupienia, aby móc przynieść dobro całemu światu. Otóż droga córko, jeśli Wola Boża będzie stanowiła ośrodek twojego życia i twojego cierpienia, bądź pewną, że słodki Jezus posłuży się tobą i twoim cierpieniem, aby przynieść pomoc, światło i łaskę całemu światu. Dlatego też odwagi, Wola Boża wie, jak czynić rzeczy wielkie tam, gdzie Ona panuje. We wszystkich okolicznościach wzoruj się na Mnie i na Twoim słodkim Jezusie i idź naprzód.

Dusza:
Święta Mamo, jeśli mi pomożesz i jeśli będziesz mnie chroniła pod swoim płaszczem, będąc moim niebieskim strażnikiem, to jestem pewna, że przemienię wszystkie moje cierpienia w Wolę Bożą i będę podążać za Tobą krok w krok po nieskończonych drogach Najwyższego Fiat, ponieważ wiem, że Twoja czarująca miłość Matki i Twoja moc pokonają moją wolę, a Ty będziesz trzymała ją w swojej mocy, dając mi w zamian Wolę Bożą. Dlatego też, moja Mamo, powierzam się Tobie i oddaję się w Twoje ramiona.

Ofiara:
Dzisiaj, aby Mi oddać cześć, powiesz siedem razy: „Nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie”, ofiarowując Mi moje cierpienia, aby wyprosić ode Mnie łaskę, żebyś zawsze czyniła Wolę Bożą.

Wezwanie: Moja Mamo, przez Zmartwychwstanie Twojego Syna, pozwól mi odrodzić się w Woli Bożej.

Pobierz pdf: Dziewica Maryja w Królestwie Woli Bożej

 


Viewing all articles
Browse latest Browse all 5206

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra