Ks. Adam Skwarczyński proponuje rodzinom poniższy tekst, jeszcze “zielony”, do wydrukowania i wypróbowania. Czeka na uwagi, uzupełnienia… Błogosławi rodzinom, które w tej modlitwie spróbują się teraz zjednoczyć.
UWAGA: ten tekst jest tylko do “wypróbowania”, jeszcze nie do rozpowszechniania!
MODLITWA W RODZINNYM GRONIE
Zasady.
Wielkie obietnice Pana Jezusa dotyczą tych, którzy modlą się wspólnie: „Zaprawdę powiadam wam: jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im Mój Ojciec, który jest w Niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię Moje, tam jestem pośród nich” (Mt 18, 19-20). A więc mamy tu podwójną „gwarancję”: wysłuchania modlitwy, ale i czegoś większego: rzeczywistej obecności Pana Jezusa w tym miejscu! Jak wiele tracą więc domy i rodziny, w których nie ma wspólnej modlitwy. Są i takie małżeństwa, niby katolickie, które po odejściu od ołtarza w dniu ślubu nigdy potem nie modliły się wspólnie, więc jak Bóg może łączyć małżonków? Symboliczne złączenie ich rąk przed Bogiem stułą kapłana ma tylko wskazywać kierunek, nie może zastąpić ich codziennego łączenia się w modlitwie. Gdzie jej brak, szatan łatwo prowadzi do zerwania więzi sakramentalnej.
Tu chodzi nam nie tylko o modlitwę małżonków, ale i całej rodziny. Gdzie jej brakowało – najwyższy czas ją wprowadzić, co pomoże rodzinom przetrwać najtrudniejsze lata końcowego zmagania się Nieba z piekłem na ziemi, która ma być oczyszczona i piękna. Pomoże także wypełnić przykazanie: „Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego swego serca…”. Oto ogólne zasady.
1. Rodziną Boga jesteśmy, więc mamy w tymże duchu, z otwartym sercem przychodzić do Niego: jak dzieci do Tatusia, jak rodzeństwo do Brata, jak przyjaciele do najlepszego Przyjaciela. Mamy przychodzić nie tylko po to, by coś otrzymać – może z egoizmu – lecz by dawać, dzielić się, sprawić Bogu radość swoją postawą, serdecznością, zaufaniem, a nawet… pieszczotą! Czy Tatuś Niebieski nie ucieszy się, gdy dziecko przytuli się do Niego, czy nawet wdrapie Mu się na kolana? Będzie się cieszył nawet wtedy, gdy przyjdzie brudne i umorusane, aby tylko przyszło! Ten brud to grzech, a Bóg może go z nas zmyć, gdy żałujemy i postanawiamy poprawę. Idźmy więc chętnie do spowiedzi gdy trzeba, gdyż modlitwa w grzechu ciężkim nikogo nie pociąga, lecz wprost przeciwnie: odpycha!
2. Wieczorna wspólna modlitwa w niektórych domach jest problemem, gdyż trudno wszystkich zwołać, stąd i czekanie, i zniecierpliwienie, a nawet zdenerwowanie. Aby tego uniknąć, warto uwzględnić co następuje:
a) wybieramy stałą godzinę (np. 21 – początek Apelu Jasnogórskiego) i jej przestrzegamy;
b) głowa rodziny oznajmia: ja o tej godzinie zawsze się modlę, a was zapraszam – dołączcie do mnie. Gdy z jakiegoś powodu nie przyjdziecie – wiem, że pomodlicie się sami. (Wtedy uszanowana zostanie wolność wszystkich, zwłaszcza w trudnym okresie dojrzewania).
c) Dobrze mieć jakiś sygnał umówiony: dzwonek, zwrotka pieśni lub rota Apelu itp. Po chwili osoba prowadząca modli się, nawet gdyby nikt nie przyszedł.
d) Rodzina umawia się, że będzie to na stałe godzina jej duchowej łączności – także z tymi, którzy chwilowo wyjeżdżają, a nawet na stałe opuszczają dom.
3. Dobrze jest wspólną modlitwę urozmaicić. Do najlepszych sposobów należy
a) związanie jej na stałe z tematami przypisanymi do dni tygodnia,
b) losowanie każdego dnia numeru zestawu modlitw.
Numery od 1 do 6 można wypisać na jednakowych przedmiotach: kostkach, kulkach, kartonikach, te zaś losować przed modlitwą z pudełeczka lub woreczka. Niedziela ma swój stały „program”, bez losowania.
To jasne, że modlitwy (co do treści i długości) muszą być dostosowane do wieku uczestników. Gdy młodsze dzieci zaczynają ziewać i kręcić się, lepiej pobłogosławić je (np. znakiem krzyża na czole, podaniem krzyża do pocałowania) i pozwolić im odejść, niż zmuszać do nużącego pozostawania.
4. Nie może to być odmawianie czegoś „z marszu”, bez nawiązania kontaktu z Bogiem. Ten kontakt nie jest łatwy, jeśli nie staniemy przed Bogiem w prawdzie, czyli bez krótkiego rachunku sumienia i aktu pokuty. Tak więc przechodzimy do konkretnych, szczegółowych propozycji.
Pobierz PDF: Ks. Adam Skwarczyński: Modlitwa w rodzinnym gronie