Wielka przepowiednia z czasów Powstania Styczniowego!
3 maja 1863 r., w czasie powstania styczniowego, na ulicach Przemyśla, pojawił się jakiś szesnastoletni chłopak, który z różańcem w ręku, w „zachwyceniu nadprzyrodzonym” wygłosił szereg politycznych przepowiedni. Świadkiem tego zdarzenia był ks. Bronisław Markiewicz, który nie będąc jeszcze księdzem, lecz słysząc o czekających świat wydarzeniach, z miejsca postanowił wstąpić do seminarium i przygotować na nie ludzi. Chłopiec, którego ksiądz nazwał Aniołem Polski, przepowiedział: wojnę francusko – niemiecką w roku 1871, rządy Bismarcka, prześladowanie Kościoła w Niemczech i innych krajach, wojnę na początku dwudziestego wieku i Polskę, która doczeka się lepszej przyszłości, odzyskując swój byt polityczny.
W zapiskach bł. ks. Markiewicza, założyciela zakonu im. Michała Archanioła (michalitów), którego Kościół za trud ofiarnej, duszpasterskiej pracy wyniósł na ołtarze, znajdziemy taki oto ciekawy fragment dotyczący tychże przepowiedni:
„Pokój wam, słudzy i służebnice Pańscy! Ponieważ Pan was więcej umiłował, aniżeli inne narody, dopuścił na was ten ucisk, abyście oczyściwszy się z grzechów waszych, stali się wzorem dla innych narodów i ludów, które niebawem odbiorą karę sroższą od waszej, w zupełności grzechów swoich. Otóż już stoją zbrojne miliony wojsk z bronią w ręku straszliwie morderczą. Wojna będzie powszechna na całej kuli ziemskiej i tak krwawa, że naród położony na południu Polski wyginie w niej zupełnie. Groza jej będzie tak wielka, iż wielu ze strachu rozum postrada. Za nią przyjdą następstwa jej: głód, mór na bydło i duże zarazy na ludzi, które więcej ludzi pochłoną, aniżeli wojna sama. Ujrzycie zgliszcza, gruzy naokół i tysiące dzieci opuszczonych, wołających chleba. W końcu wojna stanie się religijną. Walczyć będą dwa przeciwne obozy: obóz ludzi wierzących w Boga i obóz niewierzących w Niego. Nastąpi wreszcie bankructwo powszechne i nędza, jakiej świat nie widział, do tego stopnia, że wojna sama ustanie z braku środków i sił. Zwycięzcy i zwyciężeni znajdą się w równej niedoli i wtedy niewierni uznają, że Bóg rządzi światem, i nawrócą się i pomiędzy nimi wielu Żydów.
Wojnę powszechną poprzedzą wynalazki zdumiewające i straszliwe zbrodnie, popełniane na całym świecie. Wy, Polacy, przez ucisk niniejszy oczyszczeni i miłością wspólną silni, nie tylko będziecie się wzajem wspomagali, ale nadto poniesiecie ratunek innym narodom i ludom, nawet wam niegdyś wrogim. I tym sposobem wprowadzicie dotąd niewidziane braterstwo ludów. Bóg wyleje na was wielkie łaski i dary, wzbudzi między wami ludzi świętych i mądrych, i wielkich mistrzów, którzy zajmą poczytne stanowiska na kuli ziemskiej, języka waszego będą się uczyć w uczelniach na całym świecie. Szczególnie przez Polaków Austria podniesie się i stanie się federacją ludów. A potem na wzór Austrii ukształtują się inne państwa. Najwyżej zaś Pan Bóg was wyniesie, kiedy dacie światu wielkiego papieża. Ufajcie przeto Panu, bo dobry, miłosierny i nieskończenie sprawiedliwy jest…”
Kategoria: Homilia Tagged: Anioł Stróż Polski, homilia, ks. Jan Pęzioł
